zbrojnej jaka stała pod jego komendą i zaważenia na przyszłych losach ojczyzny, nie słabły ani na chwilę. Podnieciła je w r. 1868 wizyta ks. Ludwika Napoleona w Konstantynopolu i gorące jego zajęcie się pułkiem kozacko-polskim. Książe wyraził się, wśród wielu innych pochwał, że „w wojsku tureckiem prawdziwem wojskiem są tylko kozacy".
Nie stała się nią. Parę lat upłynęło i runęła potęga Napoleona III i Francyi. Ale i niespożyta wiara i energja Sadyka miały się ku końcowi. Śmierć żony, Ludwiki ze Śniadeckich, kobiety wyjątkowego zupełnie pokroju, o szerokich horyzontach umysłowych, pełnej męzkich przymiotów, która była przez długi szereg lat współpracowniczką planów politycznych męża i regulatorką tej pełnej natchnień i pomysłów indywidualności, jaką był Sadyk, stała się dlań ciosem nader dotkliwym. W r. 1870 wziął Sadyk-pasza dymisyę z armji. Z tą chwilą w pułku kozaków ottomańskich rozległa się komenda turecka, a stara pieśń obozowa, wyszła z pod pióra Romana Zmorskiego, która brzmiała przez lat piętnaście, od wojny krymskiej, umilkła na zawsze. Na stopnie oficerskie, obok polaków, przychodzić poczęli turcy. Pułk stracił swój dotychczasowy jednolity charakter.
Ale istnieć nie przestał. W sześć lat po ustąpieniu Sadyka znalazł się poraz pierwszy na placu boju. I przez dziwną ironię losów pierwszy chrzest krwi, jaki przeszedł ten hufiec, zrodzony z idei ciągłego pogotowia wojennego, stał się jego grobem. Rozbity został w pień przez artylerię rosyjską w morderczej obronie batalionu Dubnik pod Plewną, aby się już więcej nie podnieść z pogromu. W cztery lata później, w r. 1880, obrońca tej Plewny, na której wałach polegli kozacy Sadyka, równie wielki wódz jak fanatyk, Osman-pasza, rozwiązał pułk dragonów na Libanie, ostatni zbrojny oddział polski, jaki istniał.
Całe to małe wojsko, do którego przywiązywał tak wielkie nadzieje, nie przenosiło nigdy siły 880 ludzi. Każdy pułk składał się z 4 sotni, względnie szwadronów, które dzieliły się na cztery plutony po 25 żołnierzy. W pułku, oprócz pułkownika, znajdował się jeden podpułkownik, dwóch majorów,
Strona:Świat R. I Nr 11 page 5.png
Wygląd
Ta strona została przepisana.