Ta strona została uwierzytelniona.
Nie ćmił widoku ten ostęp ponury,
Przez żyzne wskróś okolice,
Widać stąd było Nowogródzkie mury,
Litwy naówczas stolicę.
Raz niespodzianie obległ tam Mendoga
Potężném wojskiem Car z Rusi,
Na całą Litwę wielka padła trwoga,
Ze Mendog poddadź się musi.
Nim ściągnął wojsko z odległey granicy,
Do ojca mego napisze,
Tuhanie! w tobie obrona stolicy,
Spiesz, zwołaj twe towarzysze.
Skoro przeczytał Tuhan list xiążęcy,
I wydał rozkaz do wojny,
Stanęło zaraz mężów pięć tysięcy,
A każdy konny i zbrojny.
Uderzą w trąby, rusza młodź, iuż w bramie
Błyska Tuhana proporzec,
Lecz Tuhan stanie i ręce załamie,
I znowu jedzie na dworzec.