Ta strona została uwierzytelniona.
Chateczka moja stąd niedaleka
Pośrodku gęstej leszczyny;
Jest tam dostatkiem owoców, mléka,
Jest tam dostatkiem źwierzyny.“
„Stój, stój, odpowié, hardy młokosie,
Pomnę, co ojciec rzekł stary:
Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie,
A w sercu lisie zamiary.
Więcéj się waszéj obłudy boję,
Niż w zmienne ufam zapały;
Możebym prośby przyjęła twoje;
Ale czy będziesz mnie stały?“
Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku,
Piekielne wzywał potęgi,
Klął się przy świętym xieżyca blasku,
Lecz czy dochowa przysięgi?
Dochowaj, strzelcze, to moja rada:
Bo kto przysięgę naruszy,
Ach biada jemu, za życia biada!
I biada jego złej duszy!