Ta strona została uwierzytelniona.
Przebóg cudy, czy moc piekła!
Uderza go widok nowy.
Gdzie piérwéj rzeczułka ciekła
Tam suchy piasek i rowy.
Na brzegach porozrzucana
Wala się odzież bez ładu,
Ani pani, ani pana
Nie widać nigdzie i śladu.
Tylko z zatoki połową
Sterczał wielki głazu kawał,
I dziwną kształtu budową
Dwa ludzkie ciała udawał.
Zdumieje się wierny sługa,
Rozpierzchłych myśli nie złowił;
Przeszła godzina i druga
Nim wreszcie słówko przemówił.
Krysiu, o Krysiu zawoła:
Echo mu Krysiu odpowie,
Lecz próżno patrzy do koła,
Nikt nie pokazał się w rowie.