Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz Poezye 1822 S074.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Twórco jakże igrasz srodze,
Kiedy mi dasz wiek niedługi,
Coż że mi dasz wierne sługi?
Czemże za wierność nagrodzę?
Dasz kochankę kochankowi;
Smierć truje ślubów słodycze.
I tylu przyjaciół liczę!
Bądźcie zdrowi, bądźcie zdrowi!
Tak na domowników ręku
Tukaj, pośród skarg i jęku,
Pożegnawszy świat na wieki,
Gasnące zamknął powieki.
Wtém grom łamie szczyty dachu,
Zadrżały zamkowe ściany,
Jakowyś starzec nieznaczny,
Wlatuje na środek gmachu.
Siwy włos okrył mu skronie,
Twarz marszczkami rozorana,
Broda długa za kolana,
Na kosturze wsparte dłonie.
„Tukaju!” porwał s pościeli,
I wraz za sobą iść każe;

OSZAR »