Ta strona została uwierzytelniona.
W surowéj uwagi kleszcze
Bierze i porządnie ściska.
Tam myśl rozmaita ścieka,
W jedne podobieństwa tygle,
Tam jednę myśl niedoscigle,
Różnicy nożykiem sieka,
Sieka, topi, nakształt wosku,
Aż wycisnął extrakt wniosku.
Obejrżawszy wniosek ściśle,
Tak rzekł, po długim namyśle:
„Jakieżkolwiek te fortele,
O których słyszałem zgóry,
Czy ich nie wiele, czy wiele;
Trojakiéj będą natury.
Chcąc kogo przywieść do zdrady,
Trzeba siły, albo rady;
Albo podarunkiem skusić,
Albo strwozyć, albo zmusić.
Toż samo krótszémi słowy,
Będzie syllogizm takowy:
Trojaka do zguby droga,
Ciekawość, łakomstwo, trwoga: