Ta strona została uwierzytelniona.
Potém cała skrwawiona
Męża zbójczyni żona,
Bieży przez łąki, przez knieje,
I górą i dołem i górą;
Zmrok pada wietrzyk wieje;
Ciemno, wietrzno, ponuro.
Wrona gdzie niegdzie kracze,
I puhają puhacze
Bieży w dół do strumyka
Gdzie stary rośnie buk,
Do chatki pustelnika,
Stuk stuk, stuk stuk.
Kto tam? spadła zapora,
Wychodzi starzec, świeci;
Pani nakształt upiora
S krzykiem do chatki leci.
Ha! ha! ssiniałe usta
Oczy przewraca w słup
Drżąca, zbladła iak chusta:
Ha! mąż, ha trup!