Ta strona została uwierzytelniona.
Dzieci, woła: to ja to,
To ja dzieci, wasz tato!
Noc przeszła, zasnąć trudno.
Nie wygnać z myśli grzechu.
Zawsze na sercu nudno,
Nigdy na ustach śmiechu.
Idź Hanko przez dziedziniec,
Słyszę tentent na moście,
I kurzy się gościniec;
Czy nie jadą tu goście.
Idź na gościniec i w las,
Czy kto nie jedzie do nas?
Jadą, jadą w tę stronę,
Tuman na drodze wielki,
Rżą, rżą koniki wrone,
ostre błyszczą szabelki.
Jadą, jadą panowie,
Nieboszczyka bratowie!