Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz Poezye 1822 S098.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Boża nademną kara,
Sciga mnie nocna mara,
Zaledwie przymknę oczy,
Traf, traf, klamka odskoczy;
Budzę się, widzę, słyszę,
Jak idzie i jak dysze,
Jak dysze i jak tupa,
Ach widzę, słyszę trupa!
Skrzyp, skrzyp, i już nad łożem
Skrwawionym śjęga nożem,
I iskry z gęby sypie,
I ciągnie mię i szczypie.
Ach dosyć, dosyć strachu,
Nie siedzieć mnie w tym gmachu,
Nie dla mnie świat i szczęście,
Nie dla mnie już zamęście!

Córko, rzecze jéj stary,
Nié masz zbrodni bez kary.
Lecz jeśli szczéra skrucha,
Zbrodniarzów Pan Bóg słucha.

OSZAR »