Przejdź do zawartości

Strona:PL Kochanowski-Threny, Satyr, Wróżki 040.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

od swych sił rzeczpospolita upaść musi, co się Rzymskiej dostało: albo w nieprzyjacielskie ręce przyjdzie, jako Grecja za niedawnych lat. Co się postronnych nieprzyjaciół tycze, nikt nie jest tak tępy, żeby nie baczył, między jakimi sąsiady siedzimy, i co za niebeśpieczeństwo stąd nad nami wisi: bo i tych, którzy się nam jawnie jako nieprzyjacioły stawią (prawda się rzec musi) odeprzeć nie możemy, i tych których sobie jakokolwiek za przyjacioły poczytamy, nie prawie szanujemy. A o niesfornych myślach naszych, niżli co pocznę mówić, słuchajmy pierwej, co o rostargnionem państwie on najwyższy Prorok powiada: Omne, inquit, regnum in se divisum desolabitur[1]: które słowa nie tak dalece Prorockim duchem są powiedziane, jako względem własnych a nieodmiennych przyczyn zniszczenia wszelakiego państwa. Bo iż miasta i wszystkie rzeczypospolite na zgodzie naprzód zasiadają, i potem rosną, tedy zasię niezgodą a rosterkiem upadać muszą: bo contraria contrariis facillime dissolvuntur[2]. To naprzód obaczywszy przypatrzmyż się potem sami sobie: azaśmy już tego gruntu rzeczypospolitej naszej, to różnemi praw pospolitych wykłady, to wiarami rozlicznemi nie poruszyli? A co się praw tycze, nie jest rzeczą tajną, z jaką waśnią, z jakiemi swary i z jakiem nakoniec odpowiadaniem tę exekucję na nogi stawiacie: a z niej nie widzę, byście co inszego dotychmiast z obudwu stron odnieśli, jeno niechęć i waśni przeciw sobie. Z drugiej strony, żebyśmy nie tylko w świeckich, ale i w dusznych rzeczach od siebie różni byli, roztargnęliśmy się na dziwne i rozmaite wiary: które roztargnienie jaką waśń między ludzi wnosi? Stąd rozumieć możem, iż wszystkie wojny, którekolwiek jeszcze z przodku chrześcijanie z pogany wiedli, zniskąd nie pochodziły, jeno z różności wiary: ani one chrześijańskie wojska, albo właśniéj ćmy zebranych zakonników, tak dalece o Jeruzalem, albo o Konstantynopol z Turkami i z Saracenami się bili, jako o samego Chrystusa więcej, a o wiarę jego. Tę przyrodzoną waśń, która z różnych wiar idzie, opuściwszy pogany, samiśmy na się za tem rotargnieniem obrócili: a nie tylko że Turków w Thracji albo w Azji nie szukamy, ale

  1. Każde państwo rozdzielone w sobie uledz musi klęskom
  2. Rzeczy przeciwne przeciwnemi najłatwiej się dają rozburzyć.
OSZAR »