utwory były pierwotnie drukowane w Warszawie, następnie zaś przedrukowane z poprawkami poetki gdzie indziej (w Krakowie lub we Lwowie) np. »Damnata« i »Linie i dźwięki«. Otóż zdarzało się, że ponowne wydanie warszawskie poszło za wydaniem pierwotnem, a więc warszawskiem, mimo że istniał już późniejszy od pierwotnego i przez poetkę poprawiony tekst krakowski lub lwowski. W tych wypadkach wydanie oparło się o tekst, jakkolwiek chronologicznie nie najpóźniejszy, ale mimoto najpoprawniejszy, bo najpóźniej autentycznie zmieniony. Wreszcie w dwóch wypadkach wbrew wygłoszonej powyżej zasadzie przyjęto do wydania za podstawę autograf, a nie pierwodruk, a stało się to z powodu natury, powiedzmy, miejscowej. Poetka po ogłoszeniu obu utworów: »Z teki Grottgera« (t. V, str. 225) i »Wojna« (t. V, str. 231) w czasopismach przygotowała do wydania książkowego tekst przez siebie poprawiony; czasy się jednak zmieniły, utwory w zbiorowem wydaniu już wyjść nie mogły i autografy (jeden, niestety, niezupełny) znalazły się pod kluczem u firmy nakładowej.
Nareszcie układ. Mógł on być jedynie chronologiczny, jako odpowiadający samej naturze rzeczy i dlatego w nauce dziś powszechnie przyjęty; stąd też wszelkie wydania »w nowym układzie« tudzież »Wybory« pism musiały być pominięte. W praktycznem jednak zastosowaniu zasady wystrzegano się znowuż do ostatnich granic posuniętej, a więc bezdusznej pedantyczności. Byłoby np. rzeczą nie tylko niewłaściwą, ale nawet wręcz szkodliwą i śmieszną umieszczać między krótszymi utworami lirycznymi dłuższe opowiadania lub utwory
Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 1 026.jpg
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.