Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 2 055.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czy wiesz, że tam, gdzie drogi twej jest cel daleki,
Nie będzie już nadziei, złudzeń ni wahania...
Że staniesz wobec prawdy i wobec poznania
Rozczarowany na wieki...
Że nie będziesz mógł wrócić — ni zacząć na nowo
Snów błękitnych — ni zdmuchnąć krwawego płomienia,
Który oświeci nad twą przerażoną głową
Wieczne tajniki istnienia...
Że nie będziesz mógł mówić: »wierzę« — już o niczem...
Ale: »wiem« — wyrzec musisz, choćbyś miał w tej chwili
Paść trupem ze zmienionem śmiertelnie obliczem,
Jak ci, co wszystko stracili. —
............
Ach, słuchaj! jeśli orla badań twoich droga
Ma cię zawieść do trzykroć zamkniętych podwoi,
Kędy na błyskawicach utwierdzony stoi
Tron Stworzyciela i Boga...
Jeśli po długich zwątpień i przerażeń nocy
Duch twój spocząć ma, ufny, jako drobne dziecię,
U stóp tej nieskończonej, wieczystej wszechmocy,
Co berło trzyma w wszechświecie,
Czemu ty dzisiaj, zaraz, przed końcem podróży,
Na twarz w prochu nie padasz — i nie śpiewasz Panu
Hymnów przed ołtarzami gór — i oceanu —
I polnej, znikomej róży?...
Czemu ty dzisiaj, zaraz, z czciciela zapałem,
Patrząc nocą na ciche, gwiaździste niebiosy,
Lub rankiem, na kropelkę roztęczonej rosy.
Nie wołasz: »Boga widziałem!...« —
............
Lecz — jeśli pchnięty w obrót wielkiego łańcucha,
Masz, idąc przez ogniwa badań gorejące,
Dojść aż tam, kędy rwą się oba jego końce —
I nicość panuje głucha —
Jeśli pochodnią swoją masz rozniecić[1] jasno
W jakimś urocznym[2] chaosie posępnej przyszłości

  1. Omyłka w druku; winno być — rozświecić (patrz: Sprostowanie omyłek).
  2. Omyłka w druku; winno być — mrocznym (patrz: Sprostowanie omyłek).
OSZAR »