Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 2 073.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I zakipiała mórz piana...
I porwały się rzeki skrzydłami mokremi,
Każda ze swojego zdroju,
Aby szły, płacząc łzami, po łanach tej ziemi...
A jako głos nawałnicy,
Co bije w organ, pełen skrzydlatych płomieni,
Podniósł się wskróś nocnych cieni
Głos pomsty — i uderzył o tron niebios Pana.




OSZAR »