Ojcowie nasi pomarli w niewoli...
Zasnąć nam dajcie! Zapomnieć, co boli! —
.................
Jeruzalem! O, jeślibym ja ciebie
Nie pomnieć miał od zmierzchu zórz do rana,
Niechaj mnie Pan zapomni też na niebie,
Prawica ma niech będzie zapomniana!
Jeruzalem! O święty ojców grodzie!
Jeślibym ja nie sławił cię z imienia,
Niech język mój w pragnieniu i o głodzie
Przyschnie, jak liść, do mego podniebienia.
.................
A któż to jest, pobita i zburzona,
Co wyrwał cię, jak cedr, z wybornej roli?
A któż to jest, co spętał twe ramiona
I zawiódł cię w ten cudzy dom niewoli?
.................
Nędznico ty! O babilońska córo!
Przeklęta bądź do kości twego ciała!
Sławion ten mąż, co odda ci ponurą
Nagrodę twą, którąś ty nam zdziałała!
Sławion ten mąż, co naprożników[1] troje
I węgły twe zatrzęsie ręką krwawą
I z wierzchu skał roztrąci dziatki twoje
I grody twe posieje polną trawą!
- ↑ Naprożnik — część odrzwi nad progiem, nadedrzwie; tak przetłómaczył Wujek z Wulgaty wyraz superliminare.