Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 012.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czy Jagarnauta[1] wóz kędyś się toczy
Przez prochy i przez błękity?

Cisza...
— Jak ciężko jest słuchać tej ciszy
Temu, co głos jej rozumie złowrogi!
O, jak jest ciężko temu, który słyszy,
Jak chaos jęczy, pracuje i dyszy,
I rodzi — karły i bogi...
I znowu palcem bezkształtnym zaciera
Wysiłki swoje i boleści swoje...

Cisza...
— Brzóz białych szept kędyś zamiera,
Gwiazda źrenice bezsenne otwiera,
Chwieją się lekkie powoje...



II. ZA JEDNO CIEBIE...


Za jedno Ciebie błogosławię, Panie,
Żeś z gwiazd dał myślom łoże i posłanie
I że kołyszesz je aż do rozświtu
W miesięcznych blaskach twojego błękitu...
Za balsam ciszy, na ziemię wylany,
Za mrok, co więźniom zakrywa kajdany,
Za sen nędzarza o braterstwa chlebie,
Za zapomnienie — błogosławię Ciebie!

Na nędzę naszą i na wielkość Twoją,
Na tajemnice, co przed nami stoją,

  1. Jagarnaut (wym. Dżagarnaut t.j. pan świata) — bóg indyjski, mający wspaniałą świątynię w mieście tejże nazwy w Indyach nad zatoką Bengalską. W lecie przewożą w uroczystej procesyi na ogromnym wozie olbrzymi posąg bożka do letniej rezydencyi, odległej o 1 klm. od miasta. Sfanatyzowane tłumy zaprzęgają się do wozu, a nawet są szaleńcy, co rzucają się pod koła i giną, zmiażdżeni ciężarem wozu.
OSZAR »