............
A po tych łąkach, po tych pokosach
Chodził tam tuman w wieczornych rosach;
Chodził tam tuman, nad zdrojem siadał,
O dawnych czasach ludziom powiadał.
............
Nie były one czasy ze złota,
Ani się chleb sam toczył we wrota;
I smutki były i łzy na ziemi,
A przecież człowiek tęskni za niemi...
............
Hej! rzuciłbym ja ojca i brata
I leciał choćby na koniec świata —
I wziąłbym pióra siwe, sokole,
Jenoby znaleźć tę dawną wolę!...
Górą płonie świt różowy
W lasy pierzcha cień;
A zadzwońcież nam, dąbrowy,
Na pogodny dzień!
A zadzwońcież wy nam, bory,
A zaszumcie wzwyż;
Wskróś spleśniałej bijcie kory,
W serc i dębów spiż!
A wołajcież nas do rady
Na ten życia trud;
Z kłosów łany, a z gromady
Rośnie cały lud!
Siedzę u proga i dymy sine,
Co z chaty lecą na moją grzędę,