Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 056.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
VII. FRAGMENTY.



I. PRZYGRYWKA.


Nie daj mi, Boże, śpiewać w zimnym tłumie,
Co wzruszeń nie zna i płakać nie umie;
Nie daj mi, Boże, śpiewać w głuchej nocy,
W której pieśń nie ma ni lotu ni mocy!

Lecz daj mi śpiewać na szerokim łanie,
Gdzie wichrem leci i głos i wołanie,
Gdzie serca biją o piersi, jak młotem,
Gdzie pieśń uderza piorunem i grzmotem!

Lecz daj mi, Boże, śpiewać bratnim tłumom,
Z których szum idzie, równy leśnym szumom,
I nad którymi w polocie do słońca
Orłowie lecą, jak chmura wiejąca...

Lecz na ogromnej daj mi śpiewać niwie
Przy wielkiej kośbie, przy wiosennem żniwie,
Gdzie łanem idą szerokie pokosy
I gdzie się z jękiem kłos wali na kłosy...

Lecz daj mi śpiewać w tej jutrzennej chwili,
Gdy się noc długa nad ziemią przesili,
Kiedy ciemności skończy się niedola,
A dzień nam błyśnie nad chaty i pola!



OSZAR »