»Jeżeli wy bez serc — to moje serce
Za was czuwać będzie«.
Słowacki.
............
Kto cię z nas nie znał? Kto cię nie miłował?
Kto duchem twoim, jako chlebem, nie żył?
Kto z wątka twego przędzy swej nie snował,
Nie płakał z tobą i z tobą nie wierzył?...
Ty, jak pelikan[1], upadłszy na gniazdo,
Głodne i słabe karmiłeś pisklęta,
A pierś twa była miłośnie rozcięta
I krwi świecąca rubinem — jak gwiazdą.
A zaś pojrzawszy na rzesze te ludu,
Co szły za tobą łaknące, ażeby
Słowo twe słyszeć, zdobyłeś moc cudu —
I rozmnożyłeś duchowe swe chleby.
I nikt nie odszedł głodny, kto tę białą
Hostję twych myśli wziął z rąk twych na dobie;
Jeszcze się złomków na przyszłość zostało
Dla tych, co rzesze powiodą po tobie.
O miłujące serce! O ty bratnie,
Krzywdzonym słodkie, krzywdzicielom twarde!
Ty miałeś różne bronie: łzy i wzgardę,
Lecz przebaczenie wszem — było ostatnie.
- ↑ Pelikan — ptak wodny, żywiący się rybami, które złowiwszy na płytkich wodach, składa do torbieli, znajdującej się pod dziobem, i dopiero na lądzie zwolna połyka lub potomstwu oddaje; stąd powstało podanie, że pelikan rozdziera sobie piersi i własną krwią karmi swe młode, i dlatego od dawna jest symbolem macierzyńskiej miłości.