Skowronki twoje znów lecą w błękity,
Szumi żórawi klucz, zorzą nakryty,
Chlebem przyszłości twe pola runieją,
Nasza nadziejo!
Ucieczko słabych, bezobronnych zbrojo!
Nieprzemożeni, przy tobie co stoją...
Ciebie wichr burzy, ni grom nie przestrasza,
Ty — twierdzo nasza!
O zatajona skarbnico ty ducha,
O złoty szybie, skąd życie wybucha!
W tobie się iści, co będzie, co było,
Ty — nasza siło!
1891.
»W ogniach jesteś świętych — idź a świeć«.
(Z listu T. L.)
Słowy mnie swemi namaścił z daleka,
Jakoby święte wylawszy oliwy
Na czoło moje, ten pieśniarz, co czeka,
Oparty o swój kij pątniczy, krzywy,
Aż łódź tułacza odbije się z brzega
Do ostatniego, cichego noclega.
A sam, pośpieszny będąc w drogi one,
Patrzył, komuby swą lirę zostawił
I pieśni, jako gołębie uśpione...
A zaś mnie jasną ręką błogosławił
I rzucił na mnie przebłogie swe blaski
I zdał dziedzictwo miłości i łaski.
- ↑ »Lirnik mazowiecki«, Teofil Lenartowicz (ur. w r. 1822) przepędził ostatnie lata i umarł (3 lutego 1893 r.) na via Montebello we Florencyi (Por. Marya Konopnicka: Ludzie i rzeczy. Warszawa, 1898, str. 413 nstp.).