Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 132.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Raz jeszcze z twej piersi odrzucił on precz
Grunwaldzkim pogromem krzyżacki ów miecz,
I pruski hołd wznowił u skutych twych nóg
I z klęczek przed tobą nie wstanie już wróg!
............
............
............
............
Nad prochy i dymy i martwych stos ciał
Zwycięstwo pod Wiedniem on znowu ci dał
I złotym łańcuchem na wieki on skuł
Dla gości nielubych piastowy twój stół[1].

Z troistej ciemnicy, gdzie kaźń i gdzie zgrzyt,
On wiódł cię, o Polsko, na dzień i na świt
I kamień odwalił stoczony na grób
I ducha tchnął w piersi mdlejące wśród prób.

Dziejowych twych dzierżaw, dziejowych twych praw
Prastare pieczęcie wydobył na jaw,
Jak Rejtan, na krzywdy położył się próg
Z wieczystym protestem: Niech sądzi nas Bóg!

Trzy miecze skrzyżujcie, niech zbłysną się w grom,
I nieście przed trumną w wieczysty mu dom;
Na tarczach zniżonych spuszczajcie go w grób,
Bo sławie ślubował — i strzymał swój ślub.



XVII. ADAMOWI ASNYKOWI[2]
POMOGILNE.


Pieśniarzu ty nasz miły,
Już zmilkła twoja pieśń!

  1. Alluzya do dwóch obrazów Matejki: Odsiecz wiedeńska i Wzięcie arcyks. Maksymiliana pod Byczyną do niewoli.
  2. Adam Asnyk (ur. 1838 w Kaliszu, um. 27 sierpnia 1897 r. w Krakowie) — poeta liryczny i dramatyczny.
OSZAR »