Ta strona została uwierzytelniona.
Nigdy ja was nie zapomnę,
Pola moje przefaliste,
Lasy moje przeogromne,
Wody moje bystre, czyste!
Droga idzie i ucieka...
Gdzie ta chata, gdzie daleka?
Gdzie te sady i lewady[1],
Które bielił miesiąc blady?
Gdzie ta ścieżka, wydeptana
Wskróś zroszonej trawy z rana?
Moje oczy tam patrzyły,
Gorzkiej rosy naprószyły...
Droga idzie i ucieka...
Nie zawróci w biegu rzeka,
Nie zawróci się do proga,
Z cudzej miedzy smętna droga!
W oddalonych rzeczy krasie,
Jakby wstęga, przewija się
Łan za łanem, gaj za gajem
Chmurnym szlakiem, smętnym krajem...
W oddalonych rzeczy krasie
Miga złoto w modrym pasie
Owej strugi, co się winie
W oczeretach[2] i wiklinie...