Ta strona została uwierzytelniona.
I cóżeś, mistrzu, widział na tej wieży?
Ależ to było poddasze, nie wieża!
Mógł widzieć paru ślepych nietoperzy...
Każdy się archont[1] zmienia w nietoperza
I po omacku Atenami włada.
Toż samo w Sparcie.
Niech żyje Hellada! Niech żyją wielkie rządy nietoperza!
Widział Hejtona, jak na komos[2] zmierza...
Widział Chryzypa, jak idzie do Zoi...
I Zoję, jak się do Tymona stroi...
Ale co potem?
Potem... — było ciemno.
Zaledwiem wytchnął Anaksymenesa
I pozostałem próżen systematu,