Ta strona została uwierzytelniona.
A za tego króla Jana[1],
Co to po łbach bił pogana,
Przyszły posły i rozjemce:
— »Ratuj, królu! Giną Niemce!
Turek na nas następuje,
Szyjom naszym miecz gotuje,
Naszym wieżom — księżyc w nowiu[2],
Naszym dziatkom — chrzest z ołowiu!
Jak zdobędą Wiedeń stary,
Krwawo poczną uczyć wiary
I postawią ciężkie stopy
W samem sercu Europy!
My — siłami niemieckiemi
Nie obronim naszej ziemi,
Zginiem — knechty i rycerze...
— Ratuj — królu — bohaterze!« —
Król się porwał rozgniewany:
— »Wara, krzyknął, bisurmany[3],