Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 227.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tę jasność swoją od klątw, co tam lecą,
Że nie rozśmieją się już, nie rozkwiecą
I będą stały przed Bogiem — jak groby,
Pełne tej krzywdy naszej i żałoby...
............
............

A teraz, choć dzień, jest mi w oczach ciemno.
I nie wiem sama, czy ten świat przede mną
Będzie mi kiedy ojczyzną i domem...
A jestem dzisiaj porażona gromem
I oderwana od piersi tej ziemi,
Co mnie zbożami karmiła swojemi
I słońcem swojem cieszyła mi duszę...
............
Ach, to wiem, że tu żyć i cierpieć muszę...
............




OSZAR »