Ta strona została uwierzytelniona.
I nie zna, co jest płacz, co jęk,
I życie śpiewa młode.
I stało piękno, jako bóg,
Nad jego ziemią błogą;
I chodził w świat i wracał w próg
Ozutą kwieciem nogą.
I w blaski słońca podniósł gród,
Pod którym wzgórza klęczą,
I stała mądrość mu u wrót
Siedmiopromienną tęczą.
A sława siała laurów siew
Na drogę jego męską,
Czy wroga tłumił, niby lew,
Czy sam był rażon klęską.
I równą chwałą błyszczy się
Wskróś wieków jego zbroja,
Czy Termopile świat ją zwie,
Czyli ją mieni Troja.
I wyschły wody mnogich rzek
I koło czasu warczy,
A nie wie świat, czy większy Grek
Pod tarczą, czy na tarczy[1].
I siała sława laurów siew
Na jego młodą głowę,
Czy w marmur zaklął ducha wiew,
Czy ludzką dał mu mowę.
- ↑ Pod tarczą, t. j. zasłonięty tarczą (żywy); na tarczy — nieżywy. Poetka ma tu na myśli znaną anegdotę (zapisaną u Plutarcha) o Spartance, która wyprawiając syna na wojnę, wręczyła mu tarcz z temi słowy: Τέκνε, ἢ τὰν ἢ ἐπὶ τᾶς. »Dziecko moje, albo ją (przynieś żywy), albo na niej (wróć nieżywy)«!. — Stracić w ucieczce tarcz było największą hańbą dla Greka.