Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 081.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXVI. FAUN ŚPIĄCY[1].



Postać śpiącego Fauna. Ta mi się została
W oku... Postać najcichsza, najśmiertelniej biała
I najśmiertelniej smutna, jaką kiedy dłóto
Zrobiło wizyą smutku, w marmurze wykutą.

Tyle wód, lądów tyle dzieli mnie od niego,
A przecież oczy moje co dnia w ciemność biegą
Szukać tego oblicza nieśmiertelnej bieli...
Tyle wód, lądów tyle mnie od niego dzieli!

I zdaje mi się jeszcze, że tam przed nim stoję,
Że widzę go, tych ramion odrzuconych dwoje
I tę głowę bolesną, zwróconą w błękity,
Głowę oskarżającą, choć wzrok ma nakryty.

Nad starą rzymską willą noc cicha się czyni.
Zagasł świat dla tych oczu spalonych pustyni,
Zagasł żar, co te żyły naprężał i tętna...
Nad starą rzymską willą noc czyni się smętna.


  1. T. z. barberyński Faun w monachijskiej Glyptotece; nazwa pochodzi stąd, że przedtem znajdował się w palazzo Barberini w Rzymie. Poetka, mając zapewne przed sobą fotografię z podpisem »Der Barberinische Faun«, wyobraża sobie mylnie, że posąg widziała w Rzymie (»Tyle wód, lądów tyle dzieli mnie od niego...« »Nad starą rzymską willą noc cicha się czyni...«).
OSZAR »