Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 089.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXIX.



»...Intanto voce fu per me udita...«[1]
Dante, Inf. IV [79].
Jeszcze dotąd nie przebrzmiała
Mowa[2] słodka, niby granie:
— Bogu niechaj będzie chwała,
Żeś się ze mną w pracę dała
Na jednym łanie!

Chwała niechaj będzie Bogu,
Że tak dla mnie, jak dla ciebie,
Trochę kwiecia na rozłogu,
Trochę ziarna dał przy głogu
W pieśniarskim chlebie!

Jeszcze dotąd śpiewa w głuszy
Twoja mowa i ta moja:
— Chwała Bogu, żeś w tej suszy
Od zwiędnięcia strzegła duszy
U mego zdroja!

Chwała Bogu, że i tobie
Dał za serce kielich kwiata,

  1. »Wtem głos się rozszedł, echem powtarzany...«
    (Przekł. E. Porębowicza).
  2. Mowa Teofila Lenartowicza.
OSZAR »