Ta strona została uwierzytelniona.
Na brzegu strojny, gwarny tłum
Roi się w słońca blasku,
Szerokiej fali miękki szum
Na złotym kona piasku.
Wabiące słówka, młody śmiech
Nad wodą lecą siną
I z pluskiem, z szumem nawskróś ech
W powietrzu modrem giną.
Na każdej piersi kwiecia puch,
Na każdej fali słońce,
A pierś i falę w jeden ruch
Podnosi życie wrzące.
Zdmuchnięta z rannej zorzy mgła
Srebrzyste gazy winie,
A z najdalszego kędyś tła
Milcząca barka płynie.
Płynie i ciężko idzie w toń,
Do burtów, do krawędzi...
Ściągnięty żagiel, silna dłoń
Wiosłem ją tylko pędzi.
Dziwny ładunek dziś na ląd
Do brzegu cicho niesie: