Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 5 078.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ni z wełny owiec, ciągnionej na włókna,
Nie kupi w kramie wełnicy ni sukna.
Lecz zgłem, co z trupa spadnie, gdy zetleje
Skóra, kość się rozwiedzie skruszała,
Gniazdo swych szczeniąt Czandala odzieje
I nagość bioder opasze i ciała,
Bowiem i tak jest ran pełen i trądu.
A to się będzie dziać aż do dnia sądu«.

I mówi mądry Manu: »W garniec nowy
Nie będzie warzy kładł, ni strawy chował,
Ni doju zlewał od kozy i krowy,
Ni stawiał misy pisanej na pował,
Ni wieszał tykwy na plecach w podróży:
Statek ten czysty jest i czystym służy.
Ale na miejskich śmieci pójdzie kupy
I zbierze garnków stłuczonych oszczęty
I u ogniska postawi skorupy
I jeść z nich będzie Czandala przeklęty.
A gdyby w dobrej glinie miał co dane,
Naczynie będzie o kamień strzaskane«.

I mówi Manu, mąż boży: »Czandala
Nie będzie czytał w Wedach[1], jak człek święty,
Nad którym Brahma[2] swe blaski rozpala.
Bowiem nieczysty jest i jest wyjęty
Ze zboru mężów, którym się odkrywa
Najwyższa miłość i mądrość prawdziwa.
A gdyby pisał wieść czy obietnicę,
Ustąpi z światła i w zmierzchach usiądzie
I weźmie pióro czy trzcinę w lewicę
I z prawej w lewą stronę pisać będzie.
A pismu jego nie doda sąd wiary,
Bowiem fałszebnik jest i kłamca stary«.


  1. Wedy (weda = wiedza) — starożytna literatura teologiczno-filozoficzna Indów, składająca się z czterech ksiąg.
  2. Brahma — indyjskie bóstwo, stwórca świata i ludzi.
OSZAR »