Ta strona została uwierzytelniona.
Siła mi smutków, ziemio, przyszło z ciebie
Za wiatru wianiem, za szumem twych borów,
Za temi chmury posępnych kolorów
Na twojem niebie...
Siła mi przyszło i łez i żałoby
Za twymi groby.
Miłość mi twoja nie dała pociechy,
Ani słodyczy nie wzięłam z kochania;
Stałaś mi zawsze z smętnymi uśmiechy
Wśród zbóż twych grania...
I jękiem szły mi przez twoje szafiry
Skowronków liry.
Kwiaty łąk twoich dyszały tęsknicą,
Powietrze pełne łez było i rosy;
Wśród ciszy twojej, jak przed nawałnicą,
Szły gromów głosy...
I wielkie wichry o serce mi biły
Z każdej mogiły.
Od stepów twoich krakały orlice,
Z gniazd rozburzonych unosząc swe pióra;
Miesiąc twój płonął, jak ciche gromnice,
A na nim chmura...