Ta strona została uwierzytelniona.
A teraz mów ty do nich, ziemio cicha,
Którzy tam blizko u twego są łona;
Mów jako matka, co płacze a wzdycha,
Niepocieszona...
Borów twych czarność i lasów twych szumy
I góry twoje i wichrów twych loty
Niechaj obudzą choć chwilę zadumy,
Chwilę tęsknoty...
Stare kurhany, zapadłe mogiły
Pokaż wyrwanym z powszednich dni wrzątku;
Niech wrócą sercem do domu swej siły,
Swego początku.
Dębom zwichrzonym daj głos! Niech im prawią
Dawnych rapsodów baśń starą z prawieka...
Pokaż im w chmurach drużynę żórawią.
Jaka daleka...
Niech twoje rzeki i twoje poniki[2]
Ostrunią dla nich swe gęśle perłowe,
Rozbudź im płaczów tajemnych muzyki,
Jęki echowe...