Ta strona została uwierzytelniona.
Budzić się co dnia o porannej zorzy
Z myślą, że dzień ten przejdzie bezsłonecznie,
A kiedy pierś się pragnieniem otworzy,
Mówić: »Zapomnij« — i »Milcz« mówić wiecznie
I w drżącem sercu czuć zawsze szpon woli...
Nie, to nie boli!
Nie, to nie boli wyciągać ramiona
W cichość i w ciemność i czuć, jak w tej ciszy
Krzyk wołający imię twoje kona
I jak w niej druga pierś tęsknotą dyszy,
I wiedzieć, że nic nie zmieni tej doli...
Nie, to nie boli!