Ta strona została uwierzytelniona.
W oboje zorze trębacz gra
Ze starej miejskiej wieży,
Czy gasną złote łuny dnia,
Czy ranek wstaje świeży.
I grzmi pobudka miastu w słuch
I budzi czerń ospałą...
— Ochotny jest-ci ludzki duch,
Ale ułomne ciało.
Z rozgłośnych spiżów trąba jest,
Jak serce w farnym dzwonie;
Żołnierski niegdyś wzięła chrzest,
Przy murów tych obronie.
I trębacz, starej wiary zuch,
Choć skroń ma posiwiałą...
— Ochotny jest-ci ludzki duch,
Tylko ułomne ciało.
Żelazny krzyżyk z wstążką ma
W sepecie[1] schowan na dnie,
A gdy nań spojrzy, to mu łza
W saperski[2] wąs upadnie.