Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 5 134.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A zaś się zerwij — jutrzenny ptak —
Z zórz pieśnią, z pieśnią mocy!

Wzbij się nad siebie wzwyż, a wzwyż,
Za moich tchów podmuchem...
A weź na czoło chryzmat mych cisz,
Aż się uczujesz duchem.

Pod tobą wicher, pod tobą grom,
Przepaści i urwiska,
A ty wstąp, cicha, w mój wieczny dom,
Skąd życia zdrój wytryska.

Niema tam błogich, miękkich gniazd,
Wysłanych w kwietne puchy,
Lecz bystrzej patrzą oczy gwiazd
I głośniej szepcą duchy.

Może obaczysz jutrzenki wschód,
Złocący czasów cieki,
Może zasłyszysz tej wieszczby cud,
Której czekają wieki.

Wyżej! Wstąp wyżej, w mój tajny świat,
W krainę ukojenia...
Na szczytach moich zakwita kwiat,
Samotny kwiat natchnienia.




OSZAR »