Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 5 163.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zabłąkany promień słońca
Nagle w oczach się załamie,
I tak stoi prosty, dumny,
Pod arkadą w starej bramie.

Aż się z szeptem ku mnie schyli,
Jakby powiał wiatr skróś łanu:
— Tą ulicą saraceńska
Krew spłynęła do Rodanu! —




OSZAR »