Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 5 166.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I wszedł na czarne stopnie
I podniósł krzyż do góry —
I ucichł rozgwar ludu
I bęben zcichł ponury.

— Zgrzeszyłem — rzekł skazaniec —
A oto dług mój płacę...
Wy życie mi darujcie,
Ja oddam wam mą pracę!

W zachwycie stoi ciżba,
W zachwycie miejska rada,
A kat postronek rzucił
I na kolana pada...

I długo patrzy Legat[1]
I twarz się pańska mieni...
Krzyż rośnie i zasłania
Katowskiej blask czerwieni.

Krzyż rośnie i zasłania
Mizerny błąd człowieka
I czarem ciągnie oczy
I czarem tłum urzeka.

— To Chrystus! — krzyk wybucha —
To Chrystus na Golgocie! —
A słońce cicho gaśnie
W purpurze i we złocie.

I oto się z szafotu
Uczynił ołtarz boży,
A tłum się w piersi bije,
A tłum się przed nim korzy.


  1. Od czasów antypapieża Benedykta XIII władzę papieską przedstawiają w Awinionie Legaci (P. a.).
OSZAR »