Ta strona została uwierzytelniona.
Wóz nasz, czarny wąż skrzydlaty,
W arlezjańską wpadł kotlinę,
Na zachodnie łuny rzuca
Dymów swoich pióra sine.
Barbentany[1] wieża stara
Strojną w blanki dźwiga głowę,
Cyprysowych kolumn rzędy
Stoją proste i surowe.
Na szerokich tłach błękitu,
Skróś przejrzystych pól winnicy
Bez szelestu ciche stoją,
Strzegąc jakiejś tajemnicy.
W prowansalskim ciemnym płaszczu
Wprost mnie siedzi mniszka blada,
Prowansalski kaptur ciemny
Na jej piękne czoło spada.
Dawno wiosna jej minęła,
Ale twarz ta pełna ciszy,
Niby mistrza obraz dawny,
Nieprzemiennym czarem dyszy.
- ↑ Barbentany wieża — zamek Barbentane z piękną wieżą z XIV w. na skale, 6 klm. na południe od Awinionu.