Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 5 208.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Uciszył się Rodan stary,
Uciszył się jęk boleści...
— Oto się tu przepowiada
Ewangelja dobrej wieści.

W mgłach srebrzystych góry klęczą,
Nowej wiosny dech powiewa,
Oliwnemi latorózgi
W noc miesięczną szepcą drzewa.

............

Przeszło czasu mało wiele,
Słychać — goście grzmią u bramy:
— »Kto tam?« — »Goty i Wandale![1]
Sami bramę rozwalamy!«

Z czterech węgłów pożar bucha,
Cztery wichry piekłem dyszą...
Nakryło się miasto dymem,
Nakryło się śmierci ciszą...

Skróś zarudział Rodan stary
Od przelanej krwi w swym grodzie...
Dotąd, kiedy słońce gaście,
Czerwieni się krew ta w wodzie.

Dotąd w szumach nocą ciemną
Opowiada klęskę ową,
A na harfach druidycznych
Wiatr gra pieśnię pogrzebową.

............


Ledwo gród podgoił rany,
Już-ci goście znów u bramy:

  1. Wandale splądrowali Awinion w r. 405.
OSZAR »