Uciszył się Rodan stary,
Uciszył się jęk boleści...
— Oto się tu przepowiada
Ewangelja dobrej wieści.
W mgłach srebrzystych góry klęczą,
Nowej wiosny dech powiewa,
Oliwnemi latorózgi
W noc miesięczną szepcą drzewa.
............
Przeszło czasu mało wiele,
Słychać — goście grzmią u bramy:
— »Kto tam?« — »Goty i Wandale![1]
Sami bramę rozwalamy!«
Z czterech węgłów pożar bucha,
Cztery wichry piekłem dyszą...
Nakryło się miasto dymem,
Nakryło się śmierci ciszą...
Skróś zarudział Rodan stary
Od przelanej krwi w swym grodzie...
Dotąd, kiedy słońce gaście,
Czerwieni się krew ta w wodzie.
Dotąd w szumach nocą ciemną
Opowiada klęskę ową,
A na harfach druidycznych
Wiatr gra pieśnię pogrzebową.
............
Ledwo gród podgoił rany,
Już-ci goście znów u bramy:
- ↑ Wandale splądrowali Awinion w r. 405.