Ta strona została uwierzytelniona.
VII. NASZA HARFA[1].
Niemo stoi harfa nasza,
A na harfie czarna chusta.
Czasem tylko cichem tchnieniem
Niewidzialne tchną w nią usta.
Czasem tylko przez jej struny
Błysk przeleci gwiazdą bladą,
Niewidzialne na nią ręce
Niewidzialne palce kładą.
I drżą wówczas harfy struny:
Światło rośnie, rozebrzmiewa,
Rozedźwięcza wskróś powietrze...
Harfa płonie, harfa śpiewa.
............
Dziwną śpiewa pieśń! Echowe,
Rozechwiane drżą jej tony,
Jakby iskier z pozaświecia
Wzleciały miljony.
- ↑ Redakcya Biblioteki Warszawskiej, drukując ten utwór w r. 1911 (I, str. 329), dodała następne objaśnienie: »Wiersz niniejszy, nadesłany nam przez ś. p. M. Konopnicką przed dziesięciu laty, z powodu ówczesnych warunków nie mógł być umieszczony. Drukujemy go obecnie według zachowanej odbitki korektorskiej«. Utwór wymierzony przeciw ówczesnym prądom wybujałej zmysłowości w literaturze.