Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 067.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Uwidziałem, jak się wichry
Rogami bodą
I jak cichość wieczorowa
Klęczy nad wodą...

Uwidziałem, jak się miesiąc
O nowiu bieli,
Jak go rosą polewają
Jaśni anieli...

Jak gościniec bity w niebie
Tym złotym piaskiem,
Jak jutrzenka po nim chodzi,
Odziana blaskiem...

Jak się barwią polne kwiaty
W drogie bisiory,
Jak je wiosna wydobywa
Z ciemnej komory...

Uwidziałem wielkie góry,
Szumiące morze
I te puszcze niezbrodzone,
O złotej korze...

Uwidziałem ten step siny,
Kośćmi usiany,
Jakie tylko gdzie mogiły,
Jakie kurhany...

I stały się oczy moje
Jako sokole,
I przeznałem ziemię, niebo,
Jak nasze pole.

I stały się uszy moje,
Jak wilcze słuchy,

OSZAR »