Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 071.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Hej, niważ ta bogata,
Hej, ziarno z niej oblata,
Hej, sytno, gdzie świetlica,
Hej, głodno tam, gdzie chata!

Hej, idą, płyną rzeki,
Hej, we świat gdzieś daleki,
Hej, co ma być inaczej,
Kiej było tak przez wieki!



V.


A choćbym cię, fujareczko,
Cisnął w głębinę,
Lecieć będą twoje pieśnie
Przez wody sine...
Lecieć będą twoje pieśni,
Tęskliwe głosy,
Będzie serce tajać z żalu,
A oczy z rosy.

A choćbym cię, fujareczko,
Zagubił w boru,
Słyszeć będę twoje granie
W echach wieczoru...
Słyszeć będę twoje granie
W ponocnym szumie,
Będę chodził urzeczony
W smętnej zadumie.

A choćbym cię, fujareczko,
Rzucił w rozdroża,
Rozełkają się twem graniem
Te łąki, zboża...
Rozełkają się twem graniem
Te bujne kłosy,
Będą brzozy płakiwały,
Puściwszy włosy.


OSZAR »