Hej, niważ ta bogata,
Hej, ziarno z niej oblata,
Hej, sytno, gdzie świetlica,
Hej, głodno tam, gdzie chata!
Hej, idą, płyną rzeki,
Hej, we świat gdzieś daleki,
Hej, co ma być inaczej,
Kiej było tak przez wieki!
A choćbym cię, fujareczko,
Cisnął w głębinę,
Lecieć będą twoje pieśnie
Przez wody sine...
Lecieć będą twoje pieśni,
Tęskliwe głosy,
Będzie serce tajać z żalu,
A oczy z rosy.
A choćbym cię, fujareczko,
Zagubił w boru,
Słyszeć będę twoje granie
W echach wieczoru...
Słyszeć będę twoje granie
W ponocnym szumie,
Będę chodził urzeczony
W smętnej zadumie.
A choćbym cię, fujareczko,
Rzucił w rozdroża,
Rozełkają się twem graniem
Te łąki, zboża...
Rozełkają się twem graniem
Te bujne kłosy,
Będą brzozy płakiwały,
Puściwszy włosy.