Ta strona została uwierzytelniona.
Lecz jam go trzymał, aż mi pot
Śmiertelny zrosił lice.
— A zmierz-że pierwej skrzydeł szum
Z tą wielką nocy ciszą,
Kiedy się gwiazdy bożych dum
Nad światem zakołyszą!
I stulił końce drżących piór
I w pierś mi puścił dreszcze...
Szeroka cisza szła od gór,
Lecz on był cichszy jeszcze.
Zakołysała cisza staw,
Szuwary[1] hen i wrzosy...
Lecz on z niej dobył szepty traw
I srebrny pacierz rosy.
Zakołysała cisza bór
W sen martwy i w sen głuchy,
Lecz on z niej dobył westchnień wtór,
Przy którym łkają duchy.
Zakołysała wszelki dźwięk
I z blizka i z daleka...
Lecz on z niej dobył wieczny jęk,
Jęk ziemi i człowieka.
A wtedym puścił kraje piór:
— Leć, ptaku mój, w spokoju!
I pieśń wzleciała z naszych gór,
Pieśń bólu i pieśń boju.
- ↑ Szuwar (fucus), inaczej warek, porost morski, morszczyn — roślina z rodziny porostowych (fucaceae).