Ta strona została uwierzytelniona.
Odwalasz bez pochyby
Śmiertelnie równe skiby,
W śmiertelnym czoła pocie,
Krój dźwigasz na uwrocie[1]
I serca żywe, drżące, rzniesz w krwawe zagony.
A zaś z pól twych wyrasta kłosami złotemi
Chleb zdrowy ziemi,
Po którym syte wstają i silne — miljony.
Zaprawdę, ty zbierasz plony!
- ↑ Uwrocie — koniec stajania, zwykle zagon poprzeczny.