...Tej chwili szukaj, która cię uczyni
Siewcą — wpośród pustyni,
Wolnym — wpośród niewoli,
Śmiejącym się — gdy boli,
Cichym — wpośród zawiei,
W klęsce — pełnym nadziei,
Królem — wpośród ruiny,
A świętym — wpośród winy.
Anioł twój staje wtedy w płomienisku zorzy
Nieskończoności.
Szala się bóstwa w tobie na mgnienie przechyla
I cudem
Duch twój, przez mgnienie owo, nie jest twój — lecz boży.
A ta jest chwila
Współpracy twojej z nieśmiertelnym trudem
Ducha, co tworzy
Światło wieczności.
Zbrodzień nawet mieć ją może.
I cóż, że potępiony, że w rozpaczy kona,
Że szafot ma za łoże?
Ta jedna chwila życia jego jest — zbawiona!
A kiedy ciało rozleci się w pyle,
Jak pszczoła na kwiat, na tę jedną chwilę
Dusza jego upadnie i ssać będzie miody
Boskich marzeń w błękitach zarannej pogody.