Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 218.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XLIV. PRZYJDZIE, O, PRZYJDZIE...



...Przyjdzie, o, przyjdzie wiosna
Dla mrozem ściętych kwiatów,
Dla bohaterów kości
I dla bezlistnych drzew!

Maj przyjdzie nawskroś odrętwiałych światów,
A w słońc porannej jasności
Z grobów wyniknie pieśń życia radosna,
Zmartwychwstań śpiew!

I zapomniane od wieków narody
Wynikną, jako zdroje,
Na głos huczącej wody,
Która stargała swe pęta i lody,
I w żywe ręce wezmą berła swoje.

A gwiazdy zagaszone
Przywdzieją znowu królewską koronę
I złote trony swoje w lazurach osiędą
I wiośnie tej świecić będą.

A to się musi stać.
Co żyło raz, nie umiera,
Lecz będzie róść i będzie trwać,
Gdy znów zakwitu jego przyjdzie jasna sfera.





OSZAR »