Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 226.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II. O NOWYM RANKU...



...O nowym ranku świata
Rzucam tę czarną lutnię,
Co gra i śpiewa smutnie.
— Bo oto z krańca mórz,
Z dnia brzaskiem, z świtem słońca,
Cała promieniejąca
Od jutrzenkowych zórz,
Nowa mi pieśń, wiosenne ptaszę, już nadlata!

O nowym ranku świata
Naciągam struny złote,
Z promieni dnia je plotę,
Roztęczam blaskiem ros...
Bo już skroś martwych pleśni,
Szumiących zdrojów pieśni
Z gór leci huk i głos...
I ziemi już utkana nowej wiosny szata!

O nowym ranku świata
Wiążę me struny złote,
Nie na ból, na tęsknotę,
Na serca stary żal...
W błękity je, bez mety,
Z planety na planety,
W najdalszą rzucam dal...
Od słońc — do słońc, strun moich złoci się już krata!





OSZAR »