O Trójcy, albo błędy Nestorjanów[1]
Powstaćby mogły w kościele, gdzie pycha
Akademickich rozpraw jest nieznaną?
Na Boga! jeśli każdy już w tem mieście
Chce filozofem być, na co im biskup?
Władza Cyrylla[2] nie jestże złudzeniem?...
Swojej milicyi, swych parabolanów[3],
Swoich lektorów?... Czyż się o edykta
Oprzeć nie może? — A oni, co?... Garstka
Duchów, żyjących bezpłodną ideą...
Hufiec rozbity, pod mglistym sztandarem,
W ostatnich szańcach walczący — bez wodza.
Silnego nawet wodza, jakem żywy!
Widzisz na prawo od amfiteatru
Ten portyk biały?... to jest akademia[4]
Hypatyi, córki sławnego Teona.
Tutaj się zbiera wszystko, co hołduje
O celach życia, o granicach wiedzy,
O przedistnieniu dusz, o nieskończonem
Trwaniu idei, o wolności duchów,
O... słowem wszystkie te platońskie brednie,
Co w Aleksandrji umysły nurtują,
- ↑ Nestoryanie — sekta chrześcijańska V w. tak nazwana od Nestoriusza, mnicha, następnie biskupa konstantynopol.
- ↑ Cyryll św., patryarcha aleksandryjski (412-444). Wedle pisarzy katolickich nie przyczynił się w niczem do zamordowania Hypatyi.
- ↑ Prabolanie — kościelny cech posługaczy szpitalnych czyli pielęgniarzy, jednak bez święceń kościelnych.
- ↑ Akademia — zakład naukowy, w którym Hypatya wykładała matematykę i astronomię.