Ta strona została przepisana.
Jak na ogniste mąk piekielnych łoże —
Głuszących hymnów śpiewając tysiące,
Które leciały przez gwiazd blaski mgławe,
Przez chór zdumionych aniołów, do Ciebie,
Nieogarniony w ciszy wiecznej Boże!
Więc to ty byłaś!... ty, przed której domem
Stoję — i mówię wichrami i gromem
I w łzach gorących taję, jak kaskada...
Biada ci!... pustynia już powstaje!...