Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 7 170.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pogrzebu chrześcijan od nas się domaga...
Zakryć tę zgrozę! — podajcie zasłony...

VESALIUS.
Myśl też jest szatą — a prawda jest naga.
(wchodzą pokutnicy w białych kapach, z pochodniami
a ustawiwszy się w około trupa, rozpoczynają chóralny śpiew. —
Inkwizytor przyklęka i modli się)

BIANCHI.
Ojcze nasz!...


VESALIUS.
(z uniesieniem)
Ojcze, wolnych, ludzkich duchów!

Do światła Twego przywołaj błądzące...
Niech imię Twoje, wskróś przemian i ruchów
Całej przyrody świeci nam jak słońce!
Niech wolę Twoją wieszczą nam nie gromy
Srogich zakazów, gróźb i przerażenia,
Lecz wszechświat cudów pełen, tron widomy,
Skąd wznosisz berło wiecznego istnienia...
O! daj nam pokarm godny nas — i Ciebie.
Nasyć głód wieków mdlejących w pochodzie...
Niech na Twej ziemi, marząc o Twem niebie,
Nie giną duchy w rozpaczliwym głodzie!
Niech w walce pojęć prawda Twa zwycięża
I niechaj nigdy szermierz Twój nie ima
Strasznego dziejom i ludom oręża:
Uniesień tłumu — mściwego olbrzyma.
Daj piersiom naszym puklerz brylantowy!
Daj myślom światło, potęgi swej gońca!
Niech pękną starej ciemnoty okowy
I niechaj duchy ulecą do słońca!
Módlcie się bracia! ja modlę się z wami...

(chwila milczenia — stychać chór pokutników)
OSZAR »