Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
CÓRKA. Cicho!... słyszycie
Ten głuchy łoskot i hasła u bramy?...
(chwila milczącego oczekiwania; wchodzi poseł toskański)
POSEŁ.Dostojny panie! rozłączyć się trzeba...
Straż Inkwizycyi u wejścia już czeka...
MARIO.Ach! że też słońce z wysokiego nieba
Nie spadnie na te upodlone głowy!...
POSEŁ.
(do Galileusza)Męstwa, mój panie! Czy jesteś gotowy?
GALILEUSZ.
(ponuro)
Wyrzec się części człowieka —
I hańbą okupie życie!...
POSEŁ.Castelli! wprowadź mistrza do komnaty...
Pójdź, pani! losu nie odmienisz łzami!
(podaje rękę córce; wychodzą; przez otwarte drzwi słychać śpiew mnichów, oczekujących na Galileusza)
GŁOS.W dzień sądu Twego...
CHÓR. Zmiłuj się nad nami!
MARIO.
(chwilę słucha w osłupieniu, a potem, wznosząc w niebo zaciśnięte ręce, mówi)Więc to tak, Boże, rządzisz swoje światy?
............